przepowiednie.pl

Wpisałem: 04.04.2020/05.04.2020
Nie wiem co.
Co by tu napisać? W, sumie nie chce mi się, bo jestem już w trybie typu "szkoda czasu i atłasu". Ale, że jestem też trochę jeszcze w poprzednim trybie (umiem być w wielu trybach naraz) to chyba trzeba jeszcze coś napisać. Najpierw to, że z powrotem włączyłem to co wyłączałem u siebie chyba w 2012 i, wcześniej (pisałem, że robiłem pewne rzeczy żeby się przyblokować, bo już byłem mocno "rozgrzany") - to odnośnie robienia trzęsień ziemi i innych tego typu zdarzeń. To znaczy, było to włączone tylko trochę przyblokowałem. Teraz już te blokady usuwam. A, to nie jest dobra informacja. Jak już pisałem, od wczesnego dzieciństwa (ale nie tylko) ta, i, każda inna, Ludzkość, jest jakby pod moją jurysdykcją. Pisałem, że wiele wydarzeń dzieje się pod moje dyktando itp.. Wspominałem też, już kilka lat temu, że, być może, ta Planeta należy do mnie. Ale, o tym jeszcze nie teraz. To, o czym by tu napisać? Chyba o tym, że, jak wspominałem, w 2012 roku było jedynie to, że, raz, że zrobiłem (ja, jakby ktoś miał wątpliwości) to, że Słońce "eksplodowało", ale tak, żeby nie w kierunku Ziemi. I, też to, że zacząłem pisać w przepowiednie.pl w sposób inny niż do 2012. Tu powinienem nadmienić, że te "cykle" narastają. To znaczy. Przed 2012 i jeszcze wcześniej, trochę się słabo ujawiałem. Teraz też niezbyt, ale już więcej. Ale już samo to co napisałem powoduje u wielu Ludzi spore zamieszanie. Wiadomo, że pisałem o tym, że będę tu ściągał różne obiekty kosmiczne, w, tym komety. Pisałem też o gwieździe w "koronie", że zrobię. Pisałem też, że robię różne rzeczy, tak, żeby pasowały do różnych wydarzeń. Wiadomo, że pisałem ostatnio, że, o gwieździe w koronie pisałem też w kontekście tego koronawirusa. Ale nie tylko, bo o gwieździe jako takiej też. W, kosmosie była już jakby taka gwiazda, też coś o tym pisałem, gdy w mediach podano o tym informację. Ale, jak wiadomo, ta kometa, chyba Atlas, ma taką jakby otoczkę/chmurę, czyli jakby taką koronę więc też pasuje, nawet terminem do 2020 (w sensie, że się "niby" zbiegła ze zmianą mojego nastawienia), czyli do roku o którym pisałem, że już będę traktował Ludzkość inaczej niż dotychczas. W, marcu 2004 roku napisałem w przepowiednie.pl, że w lutym 2004 zaczął się siedmioletni okres .... Rok ten (2004), a, właściwie ten siedmioletni okres był czasem trzęsienia ziemi z tsunami na Oceanie Indyjskim, śmierci wiadomo kogo, pewnie jeszcze wielu innych wydarzeń, w, tym trzęsienia z tsunami w Japonii. Kolejny okres to, mniej więcej 2012-2019. Wiadomo, że pisałem, że "koniec świata" robię wtedy gdy chcę i, tak, jak chcę. Przed 2012 było sporo o końcu świata w 2012. Nawet sporo książek napisano o tym jak to będzie. Tyle, że, jak wspomniałem, ja miałem na ten temat inne zdanie. A, ponieważ chciałem też dać Ludziom szansę na wykazanie się i, na ewentualną zmianę kierunku zdarzeń to, jak wiadomo, w 2012 zacząłem pisać trochę więcej niż tylko to co ma się wydarzyć. Do tego, opisy były jakby bardziej trafne. Można by stąd wysnuć wniosek, że tu zachodzi jakiś wzrost w pewnym kierunku - coś jak drzewo, które najpierw jest jakimś patykiem, a, po jakimś czasie rośnie itp. Zatem wychodzi na to, że teraz jest jakby kolejny okres, tyle, że już bardziej ukierunkowany na tak zwany "koniec świata". Jeszcze co do koronawirusa. Gdy pisałem o tym, że nie dostałem od Jennifer Aniston i jej byłego tych trzystu tysięcy dolarów to już wtedy jakby zarządziłem, że, skoro tak, to daję zgodę na to, żeby zamiast gwiazdki dla niej był ten wirus. Jeszcze trochę miałem poczekać, na ewentualność, że może się zreflektują i dadzą, bo ktoś im da namiar na te moje teksty. Ale, że nic się takiego nie zdarzyło to po prostu uaktywniłem ten wirus. Ludzkość jako taka, sama, jakby, tym, że, mi nie płaciła tych moich pieniędzy, których się domagałem, też przyczyniła się do zmiany mojego nastawienia do niej i, do jej losów. Pisałem, że bierzecie na siebie odpowiedzialność za te wszystkie nieszczęścia, które były, są i będą. I, że płacąc mi moglibyście wykorzystać szansę na zmianę trendu, który sami prowokujecie. Pisałem też, że, mam nadzieję, że, nie piszę, sobie, a muzom. Pisałem też, że będziemy oczyszczać planetę, między innymi z niepożądanych "wibracji", emocji itp. I, że lepiej jest mi zapłacić, bo, może to by zmieniło "bieg zdarzeń". To by było takie posypanie głowy popiołem. Kiedyś to był bardziej zabieg higieniczny niż pokutny. Wiele tego typu treści napisałem. Jak wiadomo, bez odzewu. Czyli Ludzkość weszła w rok 2020 i, dalsze lata, z bardzo słabymi argumentami na swoją korzyść. I, praktycznie, tracąc moją "ochronną" tarczę (pisałem kilka razy, że zaczynamy traktować Ludzkość jak dorosłą). I, tracąc też moją zgodę na swój rozwój. Jak wiadomo, społeczeństwa odczuły to już dość mocno. A, to dopiero jakby początek tego, co najmniej, kilkuletniego okresu. Pisałem, że chcę co najmniej 10% od każdego, plus od państw, instytucji, korporacji itp. Nawet różne schodziłem z oczekiwaniami. I, że, gdyby Ludzie już jakiś czas temu wiedzieli to, co będą wiedzieli za jakiś czas, to nie tylko dziesieć procent by mi dali, ale nawet więcej, żeby to się nie wydarzyło. Minęły zaledwie trzy miesiące roku o, którym pisałem, że zmieniam tryb nastawienia (a, praktycznie to już było ustalone przeze mnie już około 2008, ale i sporo lat wcześniej. Jak pisałem, o wielu rzeczach wiedziałem już w dzieciństwie. I, wtedy też podejmowałem pewne decyzje mające mieć związek z przyszłością Ludzkości), a, budżety państw i różnych miliarderów, milionerów itp. już sporo straciły. Ulice opusztoszały, miasta prawie zamarły. Nie, żebym straszył, bo to nie o to chodzi, ale to może mieć ciąg dalszy. Mówiąc najporościej, gdybym otrzymał te pieniądze o których pisałem to sytuacja byłaby dużo lepsza i to już dużo wcześniej. Ale jest jak jest i nie ma co gdybać co by było gdyby. Co tu jeszcze napisać? A, napisałem na Fb, że chcę trzy biliony euro - trzy tysiące miliardów (to na wypadek, gdyby ktoś się zastanawiał czy chodzi o biliony amerykańskie) za dezaktywację tego wirusa. Ale, jak znam ten świat to nie dostanę więc to tylko pro forma. Żeby było wiadomo, że była szansa. Jeszcze jedno. Nic mnie nie obchodzą te różne modlitwy błagalne i zaklęcia typu: ktoś tam coś tam - że, miłość pokona chorobę i, tym podobne. Pisałem, że Wasze intencje nie mają wartości. I, że, Ludzie zachowują się tak, że wychodzi na to, że pieniądz ma dla nich największą wartość. I, że dlatego chcę od nich pieniędzy. Teraz, gdy tylko zamknąłem parasol ochronny i sytuacja zrobiła się taka jaka powinna być już dwano temu to niektórzy chwytają się różnych sposobów żebym zmienił swoje nastawienie. A, pisałem, że jestem leniwy i, że zwlekam z "wzięciem się do roboty/pracy", że nie lubię pracować i, tym podobne. Niestety/stety (to, w zależności dla kogo), ale, jak już napisałem na Fb, po raz kolejny Ludzkość zawiodła. A, że teraz to już był ten czas, który kiedyś był oznaczony jako ostatni dla tego typu prób to ciąg dalszy łatwo sobie dopisać i dopowiedzieć. Chodzi o to, że, jak chyba nadmieniłem, dawniej zawsze były tłumaczenia typu chcieliśmy dobrze, ale nie mogliśmy, bo nie mieliśmy odpowiednich narzędzi. W, sensie, że nie mogliśmy się dobrze i szybko porozumieć i zorganizować. I, że w czasach, gdy będzie to możliwe to na pewno damy radę. Jak widać nie daliście rady mimo kont ankowych, mimo epoki informatycaji i informacji. A, nawet wręcz odwrotnie. Wykazaliście się taką pychą, że dziw, że byłem aż tak długo cierpliwy. Odnośnie katastrof samolotów. W, marcu nie było chyba więcej niż jedna albo to już było w kwietniu. Coś mi się wydaje, że dziesiątego kwietnia jednak nie będzie katastrofy lotniczej, bo jakoś nic nie czuję. Wiem, że pisałem, że będzie. Ale to mogło być raczej odnośnie daty wyborów, tyle, że miesiące mogły mi się nałożyć. Maj - data wyborów i obchody w Smoleńsku. Gdy pisałem wpis "Obiekt kosmiczny" z 19.01.2018, to wtedy też chciałem napisać datę 10. maja. Bo, też mi się jakby nałożyły informacje o tym o czym wtedy pisałem z datą wyborów w tym roku. To na marginesie. Trzęsienia ziemi były, chyba co najmniej kilkanaście takich dość mocnych. Chyba zrobię jakąś popisówkę, chociaż jakoś, póki co, nie mam ochoty. Piszą, że Wulkan w Japonii, niedaleko Tokio jest bliski wybuchu. Pisałem, we Wrześniu 2019 wpis Uwaga, Uwaga, Uwaga. Później pisałem, że te trzy Uwaga odnosi się do jakichś wydarzeń, które były po tym wpisie i były dość tragiczne. Ale czytam teraz jakiś artykuł o trzech "ciosach" dla Gospodarki (światowej), które spowodował ten "wirus", które niby jeszcze się nie zdarzyły, ale zapowiada się, że będą. Tak więc tamte trzy Uwaga z 14.09.2019 mogły się też odnosić do tego roku. Tym bardziej, że, raz, że napisałem wtedy też: "Postaram się napisać za kilka dni co szykuję na 2020 rok. Oj, będzie się działo.". Ale, z tym dziesiatym kwietnia, że nic się nie wydarzy też nie jest takie pewne. Może ten mój wpis już się jakby "wydarzył", bo, jak wiadomo, wizyta w Smoleńsku została odwołana. Pisałem kiedyś (chyba też w odniesieniu do tej daty), że, podawanie dokładnych dat jakiegoś zdarzenia może skutkować tym, że ktoś coś zrobi takiego, żeby się to nie mogło zdarzyć. I, że wtedy ten mój wpis to będzie tylko wpis i nic poza tym. Tu można by uznać, że wtedy, gdy to pisałem opisywałem też, tyle, że w zawoalowany sposób, odwołanie wizyty w tym roku.

Roczny wpis reklamowy - 350,00 zł.

Nazwa, adres, namiary, oferta.
Czerwiec 2021 przepowiem.pl,
Wszystkie prawa zastrzeżone
z nami jesteś znany
Liczba odwiedzin: 62515
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem