przepowiednie.pl

wpisano: 03.09.2012
Z życia wzięte XXVII
czyli o tym co mnie kiedyś spotkało. A także o tym co powinienem robić, a przed czym bronię się rękami i nogami. Jak już wspomniałem, "uważam", że posiadam pewien status. Uważam w cudzysłowiu, bo tak po prawdzie nie tyle uważam co wiem. Ale to też nie tak jak to wygląda gdy się to czyta. Bo to przecież niekoniecznie musi dotyczyć mnie samego. Bo, jak też już wspomniałem, może być tak, że to ktoś przeze mnie usiłuje komunikować się z Ludźmi. A ja jestem tylko przekaźnikiem. Zatem gdyby tak było (no i już mi uciekło co miałem napisać, jakbym miał jakąś blokadę na przekazywanie takich informacji) że jestem tylko przekaźnikiem to należałoby się zastanowić kim jest ten ktoś. To, że piszę albo mówię, że to ja coś zrobię albo mogę to niekoniecznie znaczy, że ja, czyli Krzysztof, to mogę. A piszę to dlatego iż wiem, że nieraz było tak, że nawet gdy chciałem coś zrobić to nie mogłem. Wielu ludzi twierdzi, że ludzie nie mogą robić takich rzeczy. I być może to prawda. Może, żeby to robić, potrzebują albo czyjejś "pomocy", albo odpowiedniej dawki jakiejś energii. Ciężko to wyczuć, chociaż mnie to spotyka od dzieciństwa. Nieraz było tak, że już myślałem, że mi to przeszło (nawiasem mówiąc życie bez tych "stanów", jak już chyba wspomniałem, jest o wiele przyjemniejsze. Po prostu wtedy żyje się tak jakby człowiek mógł dysponować swoim życiem, a w moim przypadku jest tak, że powinienem żyć według czyjegoś scenariusza. A na to nie mam wielkiej ochoty, ale to i tak nie ma znaczenia. Bo po prostu nie da się tego zmienić. Nawet jeżeli przez chwilę się uda to zaraz nastąpi zmiana nastawienia psychicznego i tym samym nastąpi zmiana postrzegania. Problem z rzeczywistością jest taki, że ma różne aspekty. Co powinienem robić? Otóż pownieniem, z tego co wiem, "głosić" powrót Mesjasza. Jednak moje zdroworozsądkowe podejście do życia mówi mi, że Ludzie powwinni trzymać się razem. Bo w sumie istotne jest to żeby żyć w miarę dobrze, zdrowo i zgodnie z pewnymi normami. I że w sumie żaden Mesjasz nie jest tu do niczego potrzebny. Bo niby co miałby robić i dla kogo. No tak, ale to jedna strona medalu. Druga wygląda tak, że jednak wielu ludziom źle się dzieje. Do tego sytuacja rozwija się w kierunku niezbyt komfortowym. I być może ktoś taki jak ja, taki zimny prysznic, jest Ludziom potrzebny do zmiany nastawienia psychicznego. W każdym bądź razie chodzi o to, że już dawno zauważyłem pewną prawidłowość. Gdy (nawet tylko w myślach, bo raczej rzadko o tym komuś wspominałem) myślałem o sobie w ten sposób, że jestem Sługą Chrystusa albo jeszcze kogoś (ale nie wymienię kogo) to wtedy te moje zapowiedzi o tym, że coś się wydarzy były jakby dużo bardziej sprawdzalne. Tylko teraz powstaje pytanie o czym to świadczy. Czy o tym, że jest tak jak napisałem czy może o tym, że jest wprost przeciwnie. A to, że się wtedy coś sprawdza to tylko próba wpuszczenia mnie na fałszywy trop. I tu znowu trzeba by wrócić do pytania kto za tym stoi. Oczywiście wielu ludzi powie, że na pewno nie Bóg, bo on jest dobry i nie może robić takich rzeczy jak trzęsienia ziemi itp. I być może to prawda. Ale ktoś inny powie, że jednak może, bo niby są nawet na to dowody, choćby w różnych pismach. I to też być może jest prawda. Same dylematy. A do tego dochodzą jeszcze inne opcje jak UFO, albo ludzie z przyszłości albo co tam jeszcze komu przyjdzie na myśl. Wychodzi na to, że najlepiej robią ci, którzy nie zajmują się takimi sprawami, twardo chodzą po ziemi i dbają o to, żeby im bylo dobrze tu i teraz. No, ale nie każdy tak może. Jak już wspomniałem nie mam ochoty "głosić" niczego, bo nigdy nie lubiłem lobbować na rzecz "cudzych" interesów. Ale może to mój błąd. Może powinienem to robić. Ale po prawdzie raczej chyba nie. Tylko, że sami Ludzie mnie do tego zmuszają. Jak wspomniałem od tego jak Ludzie mnie traktują zależy moje nastawienie psychiczne. A od tego znowu zależy choćby to, że mógłbym pozbyć się tych swoich "zdolności". Ale z drugiej strony wtedy wielu innych mogłoby poczuć, że mają wolną rękę do różnych działań. I dlatego chyba nie uda mi się stracić tych moich zdolności. Bo to jest tak, że im bardziej jestem wolny od uzależnień albo jak chcą niektórzy grzechów tym łatwiej przychodzi mi wpływanie na "wydarzenia", albo zaglądanie w "przyszłość (bo umiem i to i to. A i jeszcze wiele innych rzeczy też). A myślenie o sobie jako o Słudze jeszcze to wzmacnia. Ale, żeby móc myśleć o sobie jako o Słudze to muszę przestrzegać pewnych norm i zasad. No i przed rokiem 1998 było tak, że to co pomyślałem bardzo łatwo się spełniało. A miałem wtedy to nastawienie, że w 1998 roku nastąpi przyjście Chrystusa. Z drugiej strony myśl, że jestem w błędzie też była, bo ja nawet do "swoich" przekonań nie jestem w pełni przekonany. Było tak, że już przestawałem jakby nad tym panować i jakby otwierał się jakiś kanał, który przez to, że jestem zbyt "przestrzegający tych "norm" spowoduje jakiś globalny kataklizm. Nie chce mi się tu wszystkiego przypominać, ale naprawdę zaczynało robić się tak jakby wydarzenia zaczynały przyśpieszać. Wtedy pomyślałem, że jeżeli czegoś nie zrobię to wszystko się rozwali. I to przeze mnie. Nie na darmo jest tak, że ludzi wychowuje się tak aby nie rozwijali się na zbyt "czystych". Bo tacy "czyści" ludzie, nie pijący, nie palący i jeszcze inne nie robiący mają potencjał, którego zwrot jest przeciwny do tych "normalnie" żyjących. Jak pomyślałem tak zrobiłem. Nie będę pisał co konkretnie robiłem bo nie wypada. Ale chodziło o obniżenie mojego stanu "czystości". Po to, żeby ten kanał chociaż trochę się zamknął. Trochę mi się udało, ale w końcu i tak wrócę na właściwy poziom, bo po prawdzie nie mogę zbyt długo funkcjonować na Waszym. Nawet gdybym chciał to nie mogę bo o prostu nie jestem wtedy sobą. A to nie jest dobra wiadomość. Nie tylko dla mnie ale też dla wielu ludzi. Bo, jak już wspomniałem, mi jest o wiele łatwiej wywoływać choćby trzęsienia ziemi, ale nie tylko, niż znaleźć jakieś spokojne, dobrze płatne zajęcie. Dlatego powinienem dostawać od Ludzi pieniądze, żebym mógł zająć się ich wydawaniem. Bo wtedy wielu by na tym mogło skorzystać. Ale jak widać to co stare musi odejść. Stare w sensie, sposobu postrzegania świata.

Wpis reklamowy - nazwa firmy, główne hasło

Opis oferty, namiary, linki. Jeden miesiąc - 170,00 zł.
Czerwiec 2021 przepowiem.pl,
Wszystkie prawa zastrzeżone
z nami jesteś znany
Liczba odwiedzin: 60437
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem