Co by tu wymyślić?
wpis z dnia: 14.05.2021 godzina 20:00
Wiry, naturalne i polityczne jakieś były i są. Bo i na Atlantyku i, na Pacyfiku były. W, polityce chyba też. Awaria energetyczna była. Ciekawe, może to przez erupcje na Słońcu? Nieznana kometa też podobno wleciała w Słońce. A, przynajmniej wyparowała przy Słońcu. Nie wiem na której półkuli była widziana z Ziemi, pewnie na tej co napisałem. Napisanie o dwóch świadkach (i to tak bardzo oględnie) też jakby spowodowało iskrzenie w niektórych regionach. Jeżeli to tylko taka zbieżność to można by sobie darować płacenie mi. Ale, jeżeli to nie tylko jakaś zależność to sprawa wygląda już dużo inaczej. Na zbieżność to trochę za dużo. Ale, jeżeli to tylko postrzeganie tego co ma się zdarzyć to płacenie mi mogłoby mieć, jak już kiedyś pisałem, ten efekt, że zmieniłoby pewne parametry, pewne potencjały i pewne zależności. To, z, kolei spowodowałoby nowe oddziaływania. A, co za tym idzie lepszą współpracę ludzi jako takich. Najpierw bym chyba musiał porobić to co już napisałem. Bo znowu będę pisał, że zapomniałem. Może po prostu już mi się nie chce. Albo po prostu nie warto informować ludzi o tym co ma się wydarzy. Ale, coś napiszę. Odnośnie Ursuli von der Leyen. Jestem przeciwnikiem wybiórczego traktowania ludzi. Słyszałem w tv, że, ta kobieta (i, też ktoś w USA) chce właśnie tak traktować ludzi. To odnośnie szczepień na wirusa. Ujmę to tak: nie podoba mi się takie postępowanie. Odnośnie kobiet. Było mniej więcej tak: od dzieciństwa byłem dość prokobiecy. W, sensie, że, jakbym więcej interesował się dziewczynami/kobietami niż kumplami. Chodziło w tym o wyrównanie szans społecznych dla kobiet. Wtedy (teraz też, ale mniej) kobiety miały jakoby trochę gorzej. Chociaż to mogło być takie moje odczucie. Kończę z tym trybem. Znaczy to mniej więcej tyle, że, kobiety, po pierwsze, stracą moje poparcie, a, po drugie zaczną odczuwać pewien dyskomfort. Kobiety dużo częściej modlą się. Robią to i częściej i więcej i, z większym zaangażowaniem. W, tym też z większymi obietnicami co to one by zrobiły w zamian. Wiadomo, że żadna z nich nie zapłaciła mi (bo nikt mi nie zapłacił) za pobytowe, ani moich 10%, ani nawet modlitewnego. Tak, Kontrakty (bo jest tego sporo więcej) przewidują, że mogę żądać (w każdej chwili) od modlącego się/modlącej się, za każdą, nawet najdrobniejszą modlitwę, standardowo, od jednej jednostki płatniczej do tysiąca jednostek płatniczych kraju z którego pochodzę. W, Polsce są to złotówki. Jedynie kilka kobiet z tak zwanej działalności gospodarczej zrobiło wyjątek. I, to w innym temacie niż płacenie mi za to co robię. Piszę o tym po to, żeby kobiety wiedziały (chociaż też już pisałem, że modlenie się będzie traktowane jako wyłudzenie), że moje dobre nastawienie już minęło. To będzie skutkowało nie tylko tym, że modlenie się będzie miało efekt niepożądany. Też tym, że ogólnie kobiety stracą poczucie sensu i stabilności. Nawet takie nastawienie typu: "jest mi dobrze" będzie skutkowało deflacją tego co powoduje takie nastawienie. To samo tyczy się różnych innych form tak zwanego nastawiania się (różne medytacje, skupianie się na celu, odwoływanie się do różnych tak zwanych Świętych itp.). Odnośnie Kosmosu. Pisałem kiedyś, mniej więcej tak, że będę robił coś, czego naukowcy nie będą mogli zrozumieć. I, coś tam czytam co jakiś czas, że astronomowie odkrywają w Kosmosie różne procesy, które ich zaskakują. Zbliża się 20. Maj więc chyba coś jeszcze w tym dniu zrobię niezwykłego. Może napiszę jeszcze jakieś zdarzenia, też do końca Czerwca. Może powtórzę też: jako Świadek Chrystusa. Żeby niektórzy mogli się zorientować czy to ma wpływ na wydarzalność. Jeszcze jedno. W, Chinach też było jakieś zaciemnienie, oprócz tego w Tajwanie. Chyba w Wuhan. Zmieniłem kolorystykę skanów z żółtej na szaro-ciemną więc może ma to jakiś związek? Wiadomo, z jakim państwem kojarzy się kolor żółty. - czas kataklizmów - czarny dzień w wielu państwach, czyli ciemność w dzień (coś jak kilka lat temu w Rosji), zniknięcie gór/y, zapadnięcie się dużego obszaru, tsunami w dużym kraju, katastrofa dużej tamy, poruszę Merkurym, zrobię eksplozję wielkiej gwiazdy (a, jeszcze nie powinna eksplodować), duża eksplozja też na Ziemi (chyba skład broni), dwie katastrofy kolejowe w jednym dniu, seria zmian tektonicznych, śnieg w Czerwcu, duże trzęsienie Wszechświata (kolejne), poruszę SMOKIEM (!) wewnątrz Ziemi, nietypowe zmiany w grawitacji Ziemi. I, jeszcze trochę innych. Dopiszę za jakiś czas. Zaczynam też "zawodzenie".