przepowiednie.pl

Wpis z dnia: 10.03.2022 godzina: 23:40 koniec
Kto czyta nie błądzi.
Jak wiadomo, w niektórych przekazach sprzed iluś tam lat liczonych w tysiącach były teksty pisane !!!, które jakby miały przestrzegać ówczesną ludność tego Świata przed różnymi zachowaniami. Można się zastanawiać czy jest jakieś podobieństwo z tym co ja piszę. Pewnie jest. Tyle, że, jak widać, mało kogo to obchodzi. Albo, wręcz odwrotnie. Obchodzi, tylko nie w taki sposób jak powinno. Z, drugiej strony, wiadomo, co oznaczało i czym kończyło się takie, jakby nieprzestrzeganie. Oczywiście to pewnego rodzaju analogia. Albo coś co można określić słowem schemat. Lub cechy wspólne epok. Jak już kiedyś pisałem, ja jestem jakby odkąd pamiętam (odkąd sięgam pamięcią) "tak zdolny". Niczego nie muszę ćwiczyć żeby umieć robić coś takiego. Oczywiście, jak wspomniałem nie wiem czy to efekt związany z genetyką urodzeniową czy może ktoś w moim wczesnym dzieciństwie jakoś "przejął" moją osobowość. Było tak, że przez pierwszych kilka lat mieszkałem na innej ulicy. Chyba na drugim piętrze. Ochrzczony byłem w innym kościele. Odpowiednim dla tamtej ulicy. Potem po przeprowadzce mieszkałem niżej. I, na religię i do komunii poszedłem też w innym kościele. Tak, że już samo to mogło stanowić pewnego rodzaju katalizator i różne inne, energetyczne funkcje i, jakby dysfunkcje. To temat na większy tekst typu co ma na co wpływ. W, Świecie fizyki i chemii, a, to co ludność tego Świata rozumie jako chemię i fizykę to tylko drobna część tego czym te dziedziny są. I, tego, co się tymi słowami określa. Dobra, bo zapomnę o czym miałem pisać. Czyli. Od Listopada 1962 (chyba, bo nie wiem) kiedy to podobno zaistniałem, ktoś mógł, a, wtedy już od wielu lat, albo jeszcze dłużej, były robione różne badania nad tak zwanymi dziedzinami paranaukowymi z zakresu telepatii i innych takich, nieopanowanych dziedzin związanych z człowiekiem i środowiskiem jako takim. Chodzi o to, że mogło tak być, że ktoś z takich w jakiś sposób zarejestrował się na mojej częstotliwości i mną, na przykład jakoś sterował. Albo podawał mi jakieś informacje. Mogło też być tak, że takim kimś mógłby być ktoś z naszej przyszłości. Być może kiedyś opanują sztukę rozpoznawania częstotliwości danej osoby. Coś jak odciski palców, które podobno są jednorazowe. I, być może będą umieli zastosować ją względem kogoś, kto już nie żyje, ale mają na niego namiar. Chyba o tym jeszcze nie pisałem. Kiedyś, gdy miałem około 9. lat, nie pamiętam dokładnie (chociaż chciałem zapamiętać) wyszedłem sobie wieczorem, około dziewiątej, chyba to było lato, na dwór. I, tak, jakby ni stąd, ni zowąd zacząłem jakby "nadawać". Coś w stylu, że chciałbym być Chrystusem i w ten deseń. To były już lata 70.te. A, wiadomo, jaki był wtedy klimat społeczny w PRL. I, po jakimś tam, dość krótkim czasie tego mojego nawijania jakbym nawiązał jakiś, telepatyczny, rzecz jasna, kontakt. To raczej byli ludzie. Z, tego co pamiętam było ich trzech. I, tak, jakbyśmy zaczęli telepatycznie rozmawiać. Wyglądało to mniej więcej tak, że najpierw jakby ktoś z nich powiedział coś w stylu: wreszcie cię znaleźliśmy. Nawet było to dokładnie tak. I, dalej były jakby pytania o to czy faktycznie chcę i dlaczego i takie tam. Ten jeden był jakby za tym, żeby mnie "zaakcpetować". Jak rozumiem, jako kandydata na taką funkcję. Drugi z nich był sceptyczny względem mnie i tego, żeby mnie jakby uznać za "godnego" kandydata. Uważał jakby, że za bardzo chcę. Że, się nie nadaję. Ten trzeci był jakby taki małomówny. I, ani w tę ani wewte. Taki w stylu: może się nie nadać (ja) i może się nadać. Ten pierwszy był jakby bardzo za. O co tu chodziło? O, to, że szukali Mesjasza. A, właściwie kandydata na Mesjasza. Bo, jak zrozumiałem, to byli Żydzi. Tacy z religijnego sortu. I, to tacy, nie jacyś zwykli, tylko tacy jakby z jakiejś elity albo grupy ludzi, którzy zamierzali działać w tym kierunku żeby osiągnąć cel. I, to nie dopiero teraz gdy była ta telepatyczna rozmowa. Zaznaczam, że nikogo nie słyszałem, ani nie widziałem. Czyli to nie było tak, że uważałem, że "rozmawiam" z kimś kto jest obok mnie tylko inni ich nie mogliby zobaczyć. To było tylko telepatyczne. Coś jak przez telefon tyle, że inną metodą. Tak więc ta ich działalność była już jakby od dawna. Takie odniosłem wrażenie. Tyle, że coś mi zaczęło się w nich po jakiejś chwili nie podobać. Zacząłem podejrzewać, że chcą mnie w coś wrobić wykorzystując moją, jakby chęć do bycia Chrystusem. To był jakby znacznik, żeby się mną zainteresowali. Bo, z tego co zrozumiałem gdy ze sobą rozmawiali zastanawiając się czy się nadam czy nie to oni szukali nie tyle Chrystusa takiego jakby prawdziwego, ale kogoś z kogo mogliby zrobić Mesjasza. Ale chyba po to, żeby móc go złożyć w "ofiarze" (ofierze). Mieli jakby taki plan do zrealizowania. Oczywiście tego mi nie mówili i między sobą też tego nie mówili. Ale, jako, że też jestem telepatą to wyczułem nie tylko podteksty, ale też te myśli, których nie wypowiadali. Chyba u tego trzeciego. Co jeszcze wyczułem? Że, też szukali prawdziwego Chrystusa. Ale nie po to, żeby go forować, ale raczej po to, żeby go ubezwłasnowolnić. Nawet mnie pod tym kątem badali. Telepatycznie, rzecz jasna. Ale chyba nie wyczaili kim jestem. Albo wiedzieli, tylko postanowili wykorzystać mnie do swoich celów. Bo też mogło tak być. Trwało to wszystko około piętnastu minut. Potem chyba się rozłączyli, a, ja poszedłem do domu. Coś tam jeszcze w międzyczasie było. Głównie to, że zacząłem być podejrzliwy. Jak już kiedyś napisałem już w wieku około czterech/pięciu lat miałem różne odczucia dotyczące nie tylko tak zwanej przyszłości, ale też tego, że nie jestem zwykłym człowiekiem. Czyli to było na tym pierwszym mieszkaniu. Może oni też wtedy mieli na mnie namiar, tyle, że po przeprowadzce go stracili, bo zmieniły się parametry pobytu. A, ja mogłem wtedy jakby się nie odzywać w tym zakresie. Ale było też inne odczuwanie. Zupełnie inne. I, to takie z dużo wyższej półki. Nie będę opisywał jakie, bo dużo by pisać. Ale ma związek z tak zwaną miłością. Miłość to też energetyka więc i oddziaływanie. Nie tylko osobowe, ale tak, jak każde inne, także ogólnoświatowe. I, jeszcze jedna kwestia. Samotny biały żagiel. Gdy miałem napisać "Samotny biały liść albo liść albinos" (24.11.2012) to wcześniej miałem napisać właśnie odnośnie samotny biały żagiel. Tyle, że mi się nałożyły wydarzenia więc z tego wpisu o żaglu zrezygnowałem. Wiadomo, że, bo to chyba książka, napisał ją Rosjanin. I, jakby dość dobrze pasuje do obecnej sytuacji Prezydenta Rosji. Tyle, że to chyba on uważa się za taki samotny biały żagiel. Bo, inni, jak wiadomo, też w Rosji, chociaż nie wszyscy, uważają go raczej za inny kolor niż biały. Tak, jak w tamtym liściu, który uważał, że jest biały, a, był jakby czarny. Czyli, to, co z indywidualnego punktu widzenia wydaje się być czymś właściwym z innego punktu widzenia jest czymś bardzo niewłaściwym. I, odwrotnie. Czyli, to też jest jakby oddziaływanie chemiczne albo fizyczne. Chemia i Fizyka to chyba jedno i to samo. Tyle, że inaczej postrzegane. Coś, jak obraz w telewizorze, który tak naprawdę jest jakąś funkcją albo czymś takim. Jeszcze odnośnie tych telepatycznych kwestii. Wiadomo, że jakiś czas temu było coś takiego, że przeszukiwano internet pod kątem czy ktoś napisał jakieś słowa klucze. Chodziło o potwierdzenie, że takie przekazy telepatyczne mają miejsce. I, o znalezienie tego kogo "szkolili"? Pewnie nie znaleźli i pewnie dlatego kilka lat temu miał być w Izraelu ktoś, kto miał być Mesjaszem. Albo uznali, że się "znarowiłem". I, że nie nadaję się do ich "zadania". To całkiem możliwe, bo próbowałem.

Pozycja reklamowa - zgłoszenia na e-mail.

Nazwa firmy albo główne hasło, namiary, krótki opis, linki - jeden miesiąc - 250,00 zł. - dwadzieścia pozycji.
Czerwiec 2021 przepowiem.pl,
Wszystkie prawa zastrzeżone
z nami jesteś znany
Liczba odwiedzin: 57716
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem