wpis z dnia 02.09.2022
Jak działa rzeczywistość? W, skrócie mniej więcej tak: na zasadzie oddziaływań. To, ogólnie wiadomo. Czy da się w tym ująć jakieś oddziaływania o nieznanym charakterze? Oczywiście, że tak. Weźmy, na ten przykład jakieś, choćby tymczasowe promieniowanie z tak zwanego Kosmosu/Wszechświata. Jeżeli do Ziemi dotrze jakiś rodzaj promieniowania, które wspiera jakiś czynnik - na przykład, zachowania agresywne - tak, jak promienie słonecznie wspierają wzrost roślin, to, dopóki taki promieniowanie ma miejsce rozwija się trend zachowań agresywnych. Może tak być? Biorąc pod uwagę, że jesteśmy chemiczni to pewnie tak. Wiadomo, bo już ktoś, chyba z ONZ, coś na ten temat podał, że w tym roku ludność świata osiągnie/przekroczy liczbę osiem miliardów. Jak to się ma do tego co pisałem o tym, że czekałem do czasu aż będzie coś takiego? Chodzi o pieniądze, które ludność tego świata musi mi wpłacić żeby móc dalej funkcjonować na tym/ w tym świecie. Na dzisiaj to już jest po jeden milion złotych od każdego, bez wyjątków. Ile to daje? Osiem miliardów razy milion złotych to daje chyba osiem biliardów złotych. Za sam pobyt. jest to opcja indywidualna. Pisałem, że nie podaję numeru konta żeby nie wpłacać mi indywidualnie - z wyjątkiem gdyby ktoś do mnie napisał o numer konta. Ale chodziło mi głównie o to, żeby poinformować o tym, ale żeby mi nikt nie wpłacał. Teraz, gdy ludność osiągnie/przekroczy liczbę ośmiu miliardów jest to jakby z automatu. Czyli, to czy chcę czy nie chcę nie ma praktycznie znaczenia. Każdy musi mi wpłacić po jeden milion złotych. Niewpłacenie powoduje konsekwencje po tak zwanej śmierci. I, to nie będzie coś przyjemnego tylko raczej odwrotnie. Jak wiadomo pisałem, że w dzieciństwie byłem nastawiony żeby załatwić sprawę w trybie tak zwanej MIŁOŚCI. I, nie chodzi o seks tylko o rzeczywistą MIŁOŚĆ. To jest coś innego niż większość sobie wyobraża. Nawet coś innego niż sądzą ci, którzy uważają, że wiedzą czym jest MIŁOŚĆ. Jednak ten tryb był jakby zamknięty/zablokowany. Ze względu na ogólną sytuację na tak zwanym świecie. Chodzi o energetykę zachowań, postaw i tym podobne kwestie. Do tak zwanej MIŁOŚCI raczej, bo tak naprawdę niekoniecznie, ale jest szybciej i łatwiej, potrzebuję tak zwanego czynnika żeńskiego. Czyli, kobiety. To nic nadzywczajnego, bo, tak jak do wykonania stali potrzebny jest węgiel i żelazo tak samo do wykonania czegoś na bazie MIŁOŚCI potrzebne są pewne elementy. Do czego potrzebna jest tak zwana MIŁOŚĆ? Oczywiście do przeformatowania osobowości ludzi. Jak wspomniałem, miałem na ten tryb blokadę. I, to od razu. Wyglądało to tak, że gdy chciałem zrobić coś w takim stylu to następowała reakcja, też we mnie, odwrotna do założenia. Wiedziałem, oczywiście, że ta osoba o której pisałem była tym czynnikiem, który jest mi "potrzebny" do aktywacji pewnego, specjalnego trybu. Ale, że blokada była jakby nadrzędna to konieczne było zablokowanie mnie w taki sposób, żebym nie mógł aktywować tego trybu. Skutkowało to tym, że nie mogłem się nawet odezwać do tej osoby. A, gdy już się wreszcie przemogłem to zaraz nastąpiła reakcja zwrotna wzmacniająca blokadę. Skąd wiem, że to właściwa osoba? Po pierwsze, wiem, bo potrafimy się wyczuć, po drugie, kilka lat temu była pewna sytuacja, gdy widziałem tę osobę w sklepie - było jakby chciała do mnie coś "zagadać", ale ją powstrzymałem telepatycznie. I, po tej sytuacji, na krótko wszedłem w swój "nadrzędny" tryb. Jeszcze nie napisałem, że w dzieciństwie, ponieważ byłem bardzo anty do tej blokady to zastrzegłem sobie pewną sytuację na lata po mojej 50.tce. Związaną z tą osobą. Ale, też z innymi kwestiami. Skoro te kwestie nie "wypaliły" to zrezygnowałem też z tej opcji, którą sobie "zarezerwowałem" w dzieciństwie. A, to będzie miało konsekwencje dla ludności tego świata.